Zdjęcia są cholernie złej jakości. Wszystkie musiałam wyostrzać, wszystkie oprócz ostatniego zrobionego przeze mnie. Nie wiem czy to wina aparatu czy Gośki. Tak ubrana byłam na środowej wycieczce do kina. Niestety, przez to, że nie poczekaliśmy na nauczycieli nie mieliśmy czasu wolnego, aby pochodzić po sklepach, a ja nie miałam okazji, żeby sobie coś kupić. Dziś noc zakupów w Galerii, ale o pojechaniu mogę pomarzyć chyba, że zdarzy się cud.
buty, spodnie,kardigan - no name
komin - biedronka
koszulka - new yorker
parka - carry